"Zapłacimy trochę więcej i tyle". To zdanie ma tyle sensu, jakby ktoś powiedział: "nie zbiedniejemy - będziemy mieli mniej pieniędzy i tyle". To przecież to samo. Właśnie to "zapłacimy trochę więcej" w skali gospodarki całego kraju (i biorąc pod uwagę, że inni importerzy też będą musieli poszukać innych źródeł, skoro produkcja w Chinach spowalnia, co jeszcze bardziej podbije ceny) może u nas wywołać spowolnienie gospodarki. Bogaci Chińczycy będą kupować a to duży rynek ,blisko 1 miliard milionerów a reszta to klasa średnia hahaha .Skąd ludzie mają takie pomysły to nie wiem ,sami się wyżywią ale tylko rząd ja tylko slysze od politykow wzrost wzrost wzrost a dokad to ma wzrastac ,dzieki malym kredytobiorcom ktorzy haruja mamy ten wzrost, ale on nie moze byc bez konca ,ludzie malo zarabiaja wiec konsumpcja spada w calej Unii, jeszcze 2 lata bez tragicznego finalu pojedziemy ale to wszystko Chociaż w Polsce będzie bieda piszczeć to Prezes GUS na polecenie Prezesa Małego Kacyka będzie głosił, że jest hossa, bogactwo się szerzy, płace rosną a ceny spadają. Cóż nadchodzi czas kiedy Chiny zaczną zapadać się pod ciężarem swojej gospodarki i im szybciej tym lepiej. Połknęły już za dużo a duży krach spowolni chińskiego smoka - a przecież nie chcemy raczej takiego hegemona na świecie jak Chiny...Niech przyinwestują teraz w rozwój wewnętrzny i socjal a to zawsze kosztuje i nie buduje PKB jak eksport pracy i przemysłu do nich..... znaczy kryzys jak 6 procent wzrostu jest a u nas sukces ogromny jak 4 procent jest.Ciekawe o ile w usa wzrośnie 0,5 procenta i to też sukces będzie.Ponadto Chiny to największa gospodarka świata potem jest EU potem Indie i coś tam z ameryki